Zarówno producenci profesjonalnego sprzętu fotograficznego, smartfonów, tabletów, jak i laptopów chwalą się coraz wyższą rozdzielczością osiąganą przez oferowane urządzenia. Miłośnicy gadżetów szaleją, natomiast użytkownicy biznesowi stawiają sobie pytanie o to, w jakim stopniu zmieszczenie większej ilości pikseli na ekranie poprawia komfort ich pracy.
Ledwie 13-calowy laptop Lenovo ThinkPad Yoga 3 Pro obsługuje grafikę do rozdzielczości 3200 x 1800. 10 calowy tablet Samsung Galaxy S 10.5 radzi sobie z grafiką 2560 x 1600. Zupełnie już mały wyświetlacz iPada Mini 3 ma rozdzielczość 2048 na 1536, którą mieści na niecałych 8 calach.
Producenci już teraz zapowiadają, że to nie koniec ich możliwości. Ponieważ pamiętamy irytujące piksele ze starszych modeli telefonów i komputerów, zakładamy, że potrzebne są nam coraz doskonalsze urządzenia, obsługujące możliwie dużą rozdzielczość.
Usprawnić człowieka
W pogoni za doskonałością techniczną zapominamy, że ekran jest urządzeniem wyjściowym tabletu czy laptopa, ale jednocześnie nadajnikiem w procesie widzenia. Tymczasem odbiornikiem jest bardzo skomplikowane, ale mające skończone możliwości ludzkie oko. Postrzeganie świata opiera się na przybliżeniach, ponieważ mamy ograniczoną ilość receptorów wzroku. Doskonały obraz, jaki widzimy patrząc ze szczytu góry na roztaczający się pod nią krajobraz, wynika po części z dopasowań i uproszczeń, które nasz mózg stosuje, by odebrać i przetworzyć bodźce w czasie pozwalającym na reakcję. I tu właśnie jest granica rozdzielczości użytecznej.
Porównanie
90% społeczeństwa nie zauważy różnicy pomiędzy grafiką 3200 x 1800, a 2560 x 1600 na wyświetlaczu 13 calowym trzymanym w typowej do pracy odległości (40-70 cm). Dla pozostałych ta pierwsza wartość będzie szczytem możliwości zmysłu wzroku. Oznacza to, że najbardziej zaawansowane wyświetlacze Retina montowane w niewielkich urządzeniach Apple mogą już przekraczać ludzkie możliwości.
Aktualne możliwości urządzeń biznesowych pod kątem rozdzielczości są już optymalne i nawet osoba lubiąca korzystać z małego ekranu do oglądania filmów nie zyska wiele czekając na kolejne odsłony ultrabooków, tabletów i AiO. Stopniowo rozdzielczość przestanie być atutem, po tym jak osiągnie poziom pożądany przez najbystrzejszych koneserów.